Jak prawidłowo czyścić kostkę brukową?

Wylądowałam przedwczoraj wieczorem we Włoszech przepełniona energią po szkoleniu w Ożarowie LiveLifeNow. Miałam ze sobą czarną walizkę z niewielką jak na kobietę ilością ciuchów ( z każdą podróżą mniej potrzebuje ot paradoks)  i kapelusz Indiana Jones. Czułam się taka podekscytowana, dosłownie energia tryskała z każdego centymetra mojego ciała, mimo ze w drodze byłam już od rana.  Tylko jedna czarna myśl  krążyła mi po głowie: co będzie jeśli na Przełęczy Montgenevre, którą muszę przedostać się do Francji będzie śnieg?  Bałam się bardzo tej przełęczy, tych zakrętów, jazdy w dół po oblodzonej drodze i nie daj boże świeżym śniegu. Póki co oddaliłam ta myśl, założyłam kapelusz Indiany na głowę, który wiozłam  do ukochanego w prezencie.  We Włoszech padał deszcz a musiałam dostać się po samochód także Indiana Jones zdał udany test. Zrobiłam zakupy we Włoskim markecie delektując się przy kasie romantycznie brzmiącym „Grazie seniora” ustawiłam gps i w drogę!

Tym razem ta droga nie była dla mnie łaskawa, padał deszcz, pojawiła się mgła po 2 h zorientowałam się ze kompletnie nie wiem gdzie jestem! GPS pokazał mi drogę ale do innej miejscowości od tej samej nazwie w północnych Alpach! Zamiast przybliżać się do celu, musiałam wrócić na miejsce startu, a że byłam w drodze już łącznie 12 h plus warunki drogowe totalnie rozłożyło mnie to na emocjonalne łopatki! Nie będę opisywać ze szczegółami wszystkiego co spotkało mnie po tej drodze ale zatrzymałam się na stacji benzynowej było już późno stacja zamknięta, zapłaciłam gotówką, którą maszyna zżarła nie dając mi paliwa! Pojechałam na kolejna stacje zorientowałam się, że zgubiłam najwyraźniej na poprzedniej stacji kartę. Krotko mówiąc na oparach paliwa dojechałam do Montgenevre w której padał śnieg i cały najgorszy scenariusz się zrealizował. Mimo tego przejechałam w nocy w śniegu przez  Przełęcz Montgenevre! Dotarłam po północy.

Czuję się niesamowicie to była naprawdę trudna droga.

Czego nauczyła mnie ta droga? Przede wszystkim tego, ze każda trudna droga dodaje nam siły ,ze zrobiłam 2 x więcej niż założenia i to w gorszych warunkach!  Jestem z siebie dumna wpisuje te drogę w moje trofeum!

Co zrobić w trudnej sytuacji gdy ogarnia nas mega stres?

  1. Zatrzymaj się – daj upust wszystkim emocjom!
  2. Uzupełnij energię– u mnie zadziałała kanapka – dziękuję ci mamo ze mi ja zrobiłaś!
  3. Zastosuj technikę Dopamina, Oksytocyna!
  4. Nie myśl do tyłu ani do przodu, nie szukaj winnych, (choć przyznaje oberwało się konkretn polszczyzną Tomaszowi Knapikowi).
  5. Skoncentruj się na tu i teraz! Działaj z tym co masz, bo masz w sobie więcej niż myślisz.

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam wszystkich miłośników zmian mentalnych – weszłam na tą drogę i zapraszam na nią Ciebie!

Może cię zainteresować:

Scroll to top